„Jeszcze tylko wp… i wakacje” – wydawać by się mogło, że właśnie z takim nastawieniem na ostatni mecz sezonu do Mikołajek przyjechali zawodnicy Pogoni Ryn. Kłobuk nie dał gościom pola do popisu i zakończył sezon sześciobramkową strzelaniną.

Od początku meczu Kłobuk starał się narzucić przeciwnikowi własny styl gry. Jednak próby rozegrania piłki przez środek boiska nie zdawały egzaminu. W środku pola za rozegranie odpowiedzialni byli Gawliński ze Ślusarkiem i to oni dyktowali tempo rozgrywania akcji. Naprzeciw nich grał Zacharewicz, który indywidualnymi popisami starał się przejść linię obrony Kłobuka, jednak bezskutecznie. Gospodarze szybko potrafili przejść na grę długimi podaniami za linię obrońców Pogoni. Po jednej z takich akcji bramkę w 12. minucie zdobył Kacper Serowik. Napastnik przytomnie urwał się obrońcom i ruszył na pojedynek sam na sam z bramkarzem Pogoni. Serowik bez większych problemów pokonał Mikołajczuka i było 1:0.


Kłobuk z minuty na minutę się rozkręcał. Do prostopadłych podań zaczęli dochodzić boczni pomocnicy. Szczególnie podobać mógł się Adrian Jaworski na prawym skrzydle, który w każdej ofensywnej akcji wręcz prosił się o podania, bardzo dobrze wychodząc na pozycje.


Zawodnicy Pogoni próbowali z kontrataków, ale nie potrafili skutecznie przebić się pod bramkę Miękiszewskiego. Jeszcze trudniej było im od 17. minuty, bowiem wtedy po raz kolejny wychodzącego sam na sam z bramkarzem Serowika nieprzepisowo zatrzymał obrońca Pogoni, tym samym osłabiając swój zespół przez czerwoną kartkę. Grając w przewadze Kłobuk miał więcej miejsca w wysokiej strefie ataku, jednak nie potrafił tego wykorzystać, a inicjatywę przejęli goście.


Do końca pierwszej połowy groźniejsi byli goście, którzy stworzyli dwie klarowne sytuacje. W jednej byli nieskuteczni, a w drugiej dobrą obroną popisał się Paweł Miękiszewski. Zawodnicy Kłobuka próbowali podwyższyć prowadzenie jeszcze przed przerwą, ale bili głową w mur. Brakowało skuteczności i dobrych decyzji.


Od początku drugiej części meczu Kłobuk starał się o drugie trafienie. Aktywni na skrzydłach byli Jaworski, a także z lewej strony Cezary Gałka. Ten drugi już 4 minuty po wznowieniu gry podwyższył stan meczu na 2:0. Po akcji przy linii bocznej zszedł do środka i huknął w stronę bramki. Golkiperowi pozostało wyjąć futbolówkę z siatki.


Do końca meczu zawodnicy Kłobuka urządzili sobie istną strzelaninę. Na skrzydłach szaleli Jaworski z Gałką, a w środku harowali Gawliński, Ślusarek, Piendyk oraz Suchan. Każdy chciał strzelić gola, ale do siatki dwukrotnie trafiali Murach i Maciorowski, a także wspomniani wcześniej Serowik i Gałka.


Kłobuk zakończył sezon na 7. miejscu. Nie nisko, nie wysoko. Uważam, że pozycja w tabeli odzwierciedla stan posiadania. Zespół w trakcie sezonu trapiło wiele problemów kadrowych. Wiele pozycji zostało obsadzonych z przymusu, ale mimo to chłopaki spisywali się całkiem dobrze. Widać również, że procentuje praca na treningach. Da się usłyszeć, że kadrę przed następnym sezonem ma wzmocnić kilku zawodników, chociażby wspomniany wyżej Zacharewicz z Pogoni Ryn. Dzięki chłopaki za ten sezon!


Paweł Krupiński

Po meczu powiedzieli:


Trener Cezary Samborski:
– Wynik cieszy, bo z przytupem zakończyliśmy sezon. Dwa ostatnie mecze to 12 strzelonych goli i tylko jeden stracony. Sama gra w meczu z Pogonią nie była najgorsza, ale wiem, że jest jeszcze nad czym pracować. Mamy świadomość swoich mankamentów i pracujemy nad nimi. Widzę po chłopakach, że chcą pracować, chcą się rozwijać – to cieszy. W ostatnich dwóch meczach moi zawodnicy pokazali charakter, ale także umiejętności. Nie byłem zaskoczony sposobem rozgrywania akcji, bo takie schematy ćwiczymy na treningach. Wiem jednak, że musimy jeszcze popracować nad większą dyscypliną taktyczną. W ostatnim meczu w początkowej fazie nie realizowaliśmy do końca założeń, ale mecz tak się ułożył, że przez większość czasu graliśmy z przewagą jednego zawodnika i to pozwoliło nam na większą swobodę. Do tego przeciwnik nie postawił wielkiego oporu. Trzeba jednak się cieszyć, że potrafimy wykorzystywać takie sytuacje i bezwzględnie punktujemy rywala. Zaangażowanie przyniosło nam 6 goli, tydzień temu z Ramsowa również przywieźliśmy 6 trafień.
Jestem zadowolony z naszej formy fizycznej i wyników w końcowej fazie sezonu, choć uważam, że dobra forma fizyczna przyszła odrobinę za późno. Będziemy nad tym pracować podczas letnich przygotowań. Tylko przez ostatni miesiąc rozegraliśmy 6 meczów, w których zdobyliśmy 11 punktów, a w całej rundzie wiosennej 17. To pierwsza taka sytuacja za mojej kadencji, kiedy wiosną zdobywamy więcej punktów niż jesienią (w tym sezonie 16 oczek w rundzie jesiennej). Jestem zadowolony z zaangażowania moich zawodników, zarówno w treningi jak i mecze ligowe. Cieszę się, że zauważalne są nie tylko postępy zespołowe, ale także indywidualne. Uważam, że stać nas na więcej niż 7. lokata w tabeli. Przed kolejnym sezonem musimy ustabilizować sytuację kadrową i mam nadzieję na walkę o wyższe miejsce. Przed nami miesiąc odpoczynku i pod koniec lipca wracamy do treningów.


Kapitan Michał Maciorowski:
– Sezon kończymy z uśmiechem na twarzy, choć nie było tak kolorowo jak wyglądało to w ostatnich dwóch meczach. Mieliśmy spore braki kadrowe, ze składu wypadło nam 3 podstawowych zawodników przez kontuzje lub sprawy osobiste. Graliśmy praktycznie w 11. Był trzon drużyny i kilku zawodników w rotacji. Po rundzie jesienne zajmowaliśmy 6. lokatę i liczyliśmy na wyższe miejsce, jednak na koniec musieliśmy zadowolić się 7. miejscem. Jestem jednak zadowolony z całego zespołu, bo mimo problemów daliśmy radę, pokazaliśmy zaangażowanie i charakter. Nie tylko w meczach ligowych, ale przede wszystkim na treningach, kiedy pracowaliśmy praktycznie w komplecie. Udowodniliśmy, że stanowimy silną zgraną drużynę. W szatni panuje świetna atmosfera, co widać na każdym treningu, przed meczami i po meczach. Pochwalić także należy zespół za formę fizyczną, która choć może przyszła trochę za późno, to jednak jest dobrym prognostykiem przed następnym sezonem. Dobrze przepracowana zima na pewno zaprocentuje. Na pewno przed nami jeszcze wiele pracy, ale podchodzimy do tego z uśmiechem na twarzy, bawimy się w piłkę. W następnym sezonie będziemy walczyć o poprawę wyników. Chcę jeszcze podziękować wszystkim chłopakom za ten sezon, a także trenerowi i zarządowi. Wiele klubów, nie tylko tych A-klasowych, może nam pozazdrościć organizacji i zarządzania. Pozdrawiam również wszystkich kibiców. Wiem, że wiele od nas wymagacie, ale proszę – dajcie nam szansę, a nie tylko krytykę. Dzięki!

Dodaj komentarz